wtorek, 4 czerwca 2013

14 rozdział

Rozdział 14
Simon odwoływał już treningi cały tydzień. Brakowało mi ich, a raczej jego. Dziś jednak mieliśmy wszyscy dzień wolny od zajęć. Mogliśmy robić co chcemy.  Ja spędziłam czas z przyjaciółmi w ogrodzie. Urządziliśmy sobie rodzinny piknik. Kątem oka spostrzegłam Kathy, która obściskiwała się z… moim bratem. Carolyne siedziała obok mnie i się śmiała.
- Dzisiaj ma ponoć dojść nowa dziewczyna – rzekła Alice – tata mówił, że jest syreną – po jej minie widziałam, że ma zły humor. Jednak wolałam nie wnikać w szczegóły.
Niestety mój brat mnie załamał. Nie sądziłam, że do tego się dopuścił. Wstałam więc i podążyłam w ich stronę. Rozszerzył oczy ze zdziwienia.
- A Ty co? – warknęłam – znudziła Ci się Carolyne? – moja przyjaciółka w tym momencie zobaczyła tych dwoje i mnie. Zacisnęła pięści i uciekła – pogadamy jeszcze braciszku – pogroziłam mu palcem i ruszyłam za dziewczyną.
Nie zdążyłam jej złapać, gdzieś zniknęła. Byłam wściekła, że mam tak idiotycznego brata. Nie wiedziałam co mu strzeliło do głowy, owszem podobała mu się ta blond suka, ale nie sądziłam… w sumie po nim można było się wszystkiego spodziewać. Oparłam się o ścianę i zsunęłam na podłogę. Obok mnie przysiadł się Leo. Przywitał mnie szerokim uśmiechem.
- Kiepsko, co? – zaczął. Zaraz przypomniała mi się zdrada, jakiej się dopuściłam.
- Trochę – odpowiedziałam gorzko. Ten chwycił mnie za rękę i pocałował w policzek.
- Mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy – nie odpowiedziałam. Patrzyłam się w pustą ścianę – może wybierzemy się nocą… no wiesz – mrugnął. Wiedziałam, że chodzi o spacer za murami. Romantyczny piknik, pogaduszki i gesty, które sprawiłyby ze mnie księżniczkę.
- Nie, jest niebezpiecznie – ścisnął mnie mocniej, a ja się sobą brzydziłam.
- Oh Eleanor, od kiedy się boisz demonów? – westchnęłam ciężko.
- Nie można na terenie akademii?
- Żadna przyjemność – zaśmiał się – O drugiej przy wielkim dębie – złożył czuły pocałunek na ustach i odszedł.
Podniosłam się i wróciłam do znajomych gdzie przysiadł się Felix. Jęknęłam cicho i udawałam, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Rose również nikogo nie słuchała, była wyraźnie na czymś skupiona i zaniepokojona. Więc przesunęłam się do niej. Szturchnęłam ją łokciem.
- Co jest?
- Miałam wizje – w jej oczach pojawiły się łzy. Zrozumiałam, że to nie było nic dobrego – siostra Kathy zginie.
- Co dokładnie widziałaś?
- Jak wysysają jej energię i zaznaczają ją jako szóstą ofiarę. Ona krzyczała, prosiła o pomoc… dzisiaj w nocy pozbędą się jej ciała – próbowałam jakoś strawić tę informację, jednak trudno było.
- Żyje jeszcze? – pokiwała przecząco głową.
- Kto żyje? – dociekała Lucy.
- Nikt – spławiłam ją nieumiejętnie  - o czym gadacie?
- O balu. Jest już za tydzień – przypomniała Alice – nie mogę się doczekać.
***
Tak jak chciał Leo, czekałam przy dębie. Wampir spóźnił się parę minut, lecz przybiegł z koszyczkiem. Szybko przeskoczyliśmy mury i szukaliśmy ustronnego miejsca. Czułam, że źle robie. Demony czają się w nocy w tych lasach, a mimo to i tak zgodziłam się na propozycje chłopaka. Rozłożyliśmy koc i siedzieliśmy w milczeniu, wpatrując się w gwiazdy. Każdy szmer liści był dla mnie podejrzany, każdy. W pewnym momencie zza krzaków wyłonił się nagle Willy.
- Oszalałaś dziewczyno? Dobrze wiesz jak się kończy wycieczka w nocy tutaj! – ulżyło mi trochę na jego widok.
- To demon! – krzyknął Leo, a ja próbowałam go przytrzymać siłą, ponieważ chciał się na niego rzucić. Twarz blondyna było rozbawiona – co ty robisz?
- Uspokój się, on jest po naszej stronie – powoli mu wytłumaczyłam.
- Musicie uciekać. Dzisiaj idą pod mury z ciałem jakiejś dziewczyny – zmrużyłam oczy. Wizja się spełni.
- Dziękuję Ci Willy – położyłam mu dłoń na ramieniu. Niby nic, ale dla niego to było coś wielkiego. Ludzki gest, który sprawił mu ogromną przyjemność.
- Pozdrowisz ode mnie Rose? – poprosił. Przytaknęłam. Powoli było słychać kroki wrogów – ruszajcie za nim was wyczują – ponaglił,  a my tak uczyniliśmy. Z Leo biegiem ruszyliśmy do schronienia. Niestety Leo się ociągał, bo nie wierzył w słowa przyjaciela. Zatrzymał się w pewnym momencie.
- Uwierzyłaś mu?
- Nie słyszysz tego?! – palcem pokazałam mu las, z którego słychać było niebezpieczeństwo.
- Słyszę, ale to na pewno jakaś bajka.
- To nie bajka idioto! To czyste realia, więc albo ze mną wracasz, albo zostań tu sobie i powalcz z demonami! – krzyknęłam, co raczej nie było dobrym rozwiązaniem.
- Co się z Tobą dzieje dziewczyno?! Od kiedy rozmawiasz z wrogami?! Powinnaś go zabić – warknął na mnie, a jego oczy zrobiły się czerwone.
- Żebym zaraz Ciebie nie zabiła! – syknęłam. Chwyciłam go za nadgarstek i pociągnęłam za sobą. Na nic moje wysiłki. Popchnął mnie i upadłam. Zupełnie nie spodziewałam się czegoś takiego.  Gdy zobaczył mnie przestraszoną, jego oczy znowu zrobiły się normalne.
- Eleanor, przepraszam… - chciał pomóc mi wstać, ale ja nie miałam zamiaru go w tej chwili dotykać.
- Zamilcz i chodź – w końcu się usłuchał i ruszyliśmy. Niestety za późno, ponieważ przed nami pojawiło się trzech demonów, w tym jedna, z którą ostatnio walczyłam. Zasłoniłam go ciałem.
- Witaj Łowczyni – przywitała się czarno włosa – dawno się nie widzieliśmy – z Leo zaczęliśmy uciekać. Gonili nas i nie dawali za wygraną. Przed bramą stał Simon, który pilnował wejścia. Zaczęłam krzyczeć. Zaraz kazał otworzyć bramę. Udało mi się przebiec. Mojemu chłopakowi nie. Chwycili go za ramię i pociągnęli za sobą.
- Leo! – zawołałam.
Mój mentor stanął do walki, próbując go uratować, w tym i ja. Znowu walczyłam z kobietą. Cios za cios.
- Eleanor, uciekaj! – usłyszałam głos Simona.
- Nie zostawię go! – Demon kopnął mnie w głowę i powalił na ziemię.

Powoli zjawiały się inne bestie, ale też Łowcy. Wszyscy walczyli, ale nie dane było mi zobaczyć walki, ponieważ Simon zabrał mnie stamtąd. Udało mu się to zrobić tak, że nikt nie spostrzegł mojej osoby. Mimo wszystko nadal nie wiedziałam co z wampirem. Płakałam. Bałam się o niego. Simon powiedział, że mam wracać do pokoju, a na zajutrz miałam z nim porozmawiać. Czułam, że rano będzie działo się tu piekło.



Koniec. Jak sądzicie, co stanie się z Leo? 
Wiec zapraszam na :

Najnowsza produkcja, rownie dobra ;)
Szablon wykonała Rowindale dla Zaczarowane-Szablony

13 komentarzy:

  1. Eeeej. Wolałam Simona, ale żeby od razu zabierać nam Leo?! Co oni z nim zrobią?! Nie, nie mogą go zabić!! Bo nie mogą, prawda?! :o Jak mogłaś nam to zrobić? A jej brat to dupek -.- A rozdział cudowny! <3 Parę literówek, ale treść wszystko wynagradza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, no proszę! Kocham Leo, nie możesz go zabrać. :(
    A brat El z tą suką, rany... Koszmar. ;// Zrób jakąś scenkę między Leo a El bo nie wytrzymam. :< Niby są razem, ale prawie wcale. Rozdział jest megaa! No i liczę na to, że szybko wstawisz kolejny. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnyy. ;> Tylko, zeby Leo przezyl. ; * <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział i cudowny wygląd bloga! :D W opowiadaniu na moim drugim blogu też jest Leo. :D Mam prośbę. Roześlesz innym link do mojego bloga http://wiwerna.blog.pl/ i polecisz w NN?
    Z góry dziękuję. :*
    http://wiwerna.blog.pl/
    Śmietana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie, zresztą jak zwykle :D
    Elenor się zmienia i to po niej widać... Mysle, że to przez Willy się taka zrobiła.
    Czekam na następne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  6. JEST! <3 ŚWIETNY CUDNY NIESAMOWITY ! SŁOWAMI GO NIE OPISZĘ, MOGĘ POWIEDZIEĆ TYLKO ŻE CZEKAM NA WIĘCEJ *______________*
    Pozdrawiam i życzę weny :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział ciekawy dlatego też czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Woww fantastyczny blog! Rozdział świetny! Masz wspaniały szablon, a muzyka doskonale do niego pasuje :) Pozdrawiam:
    http://wojna-elfow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wrzuć nowe, bo nie wytrzymam! Ciekawość mnie wręcz rozrywa, a twoja historia jest na prawdę świetna, fabuła i styl są tak dobre, że prawie nie zauważam drobnych potknięć literowych :)
    Czekam na więcej i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. hej, nominowałam Cie do LBA
    Więcej info na moim blogu
    http://tajemnicedylana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy rozdział , czekam na kolejne . ŚWIETNY BLOG . Zazdroszczę talentu pisania ;p

    www.ewherever.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jaa ciee <33 świetne, obserwuję, czekam na ciąg dalszy :* Liczę że się odwdzięczysz http://patitaaisylwesteer.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetneee ! zaprasza do mnie :)http://inszaworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

>