środa, 24 lipca 2013

16 rozdział



Rozdział 16
Wędrowaliśmy już dwie doby. Nicholaus szedł z Willym z przodu, a ja z Simonem pilnowaliśmy tyłów. Miałam na oku Rose, a zwłaszcza Kathy. Nie ufałam jej. W końcu chciała mnie zabić.
Miałam wrażenie,  że ktoś nas obserwuje, nie byliśmy bezpieczni. Spojrzałam kątem oka na mojego mentora, posłał mi uspokajający uśmiech. Usłyszałam w oddali dźwięk połamanej gałęzi.  Zatrzymałam się i rozejrzałam dookoła. Simon też się zaniepokoił. Gestem dłoni kazał mi zostać, a on sam poszedł sprawdzić niebezpieczeństwo.
- Co się stało? – zapytała Rose. Kazałam im wszystkim zamilczeć. Zza drzew wylazła jakaś wielka zielona postać. To był ogr, który czaił się na nas. Jego stopy były większe od nas, a twarz zarośnięta grzybami.
- Simon!- zawołałam i z Nicholausem osłoniliśmy resztę.  Po chwili dołączył mój mentor odpychając mnie za siebie. Potwór chwycił blondyna i rzucił daleko. Zaczynałam powoli panikować. W głowie zrodził mi się plan. Ujrzałam małe pomieszczenie schowane w jaskini, w sam raz dla nas. Palcem wskazałam Carolyne otwór, a ja rzuciłam ogra większym kamieniem w głowę. Zawył groźnie i zwrócił się w moją stronę, a ja zaczęłam uciekać. Stwór mnie gonił i próbował trafić jakimiś drzewami i skałami.
- Eleanor! – usłyszałam krzyk Simona. Zignorowałam go i próbowałam odciągnąć uwagę ogra. Kątem oka spostrzegłam nieprzytomnego Nicholausa. Próbowałam go podnieść i ocucić. Powoli otworzył oczy i wrócił do rzeczywistości.
- Moja głowa – chwycił za nią, a na jego dłoni pojawiła się krew. Syknął lekko i wszystko sobie przypomniał.
- Musimy uciekać, szybko! – znowu ryk. Zaczęliśmy uciekać, ale niestety blondyn nas spowalniał. Próbowałam znaleźć jakieś rozwiązanie, cokolwiek. Stwór chwycił mnie za nogę i podniósł do góry – biegnij! – rozkazałam mu.
- Sprowadzę Simona! – kiwnęłam głowę i jednocześnie próbowałam się uwolnić.  
- Ładna pani – odezwał się, a ja rozszerzyłam oczy ze zdumieni a.
- Wypuść mnie! – zażądałam.
- Pani iść ze mną – zarzucił mnie na bark i szybko gdzieś ruszył.
- Simon! – krzyczałam. Ten się wspinał na jakąś górę i po chwili znaleźliśmy się w jaskini. Czuć było zgniliznę. Usadził mnie w jakimś kącie – czego ode mnie chcesz?!
- Ja chcieć żonę – uśmiechnął się szeroko, gdzie czuć było jego obrzydliwy oddech.  Przestraszyłam się. Podniosłam się i próbowałam uciec, lecz ten mnie złapał i przyparł mnie do ściany.
- Ja mam chłopaka! Zostaw mnie! – wierciłam się w każdą stronę.
- On się nie liczyć. Należysz do mnie – zaśmiał się i pocałował mnie w głowę. Zostawił na niej swoją ślinę a ja się skrzywiłam – Twoje imię – ścisnął mnie mocniej.
- Eleanor… -wysapałam.
- Pit – puścił mnie i poszedł usiąść – chce dzieci. Rodzinę.
- Ja nie...
- Zamknij się! – warknął i rzucił mnie kamieniem większym ode mnie. Ledwo go ominęłam.
- Pozwól mi odejść – prosiłam.
- Spać! – zamknął mnie w jakiejś klatce. Czułam się jak zwierze. Jednak byłam w stanie się prześlizgnąć. Uśmiechnęłam się sama do siebie i udałam, że zasypiam.
Kiedy Pit już zasnął uwolniłam się. Po cichu wróciłam się w stronę wyjścia. Westchnęłam niesłyszalnie na dworze i jak najszybciej uciekałam. Niestety usłyszałam jego potworny krzyk i jeszcze bardziej przyśpieszyłam. Wołałam o pomoc, miałam nadzieje że mnie ktoś usłyszy. Jego kroki były coraz bardziej głośne, a ja traciłam wiarę. Wyciągnęłam z buta mały nożyk i rzuciłam nim w jego czoło. Żałowałam, że wcześniej nie pomyślałam o swojej broni, jaka ja głupia byłam. Ogr się przewrócił i stracił przytomność. Wiedziałam jednak że nie na długo, ponieważ tym go nie zabiłam. Kiedy biegłam ujrzałam Simona.
- Simon! – zawołałam. Odwrócił się i pobiegł w moją stronę, a ja rzuciłam się w jego ramiona. Moją twarz chwycił w dłonie i ukazał uśmiech pełen ulgi i szczęścia.
- Jesteś nienormalna! Mógł Cię zabić, zjeść lub zgwałcić. Tak się bałem, szukałem Cię, nie uratowałem Cię…
- Chciał mnie za żonę – zaśmiałam się, a on skarcił mnie wzrokiem.
- wiesz co to znaczy? – kiwnęłam przecząco głową – że chce potomstwa, a raczej zauważyłaś, że jest dużych rozmiarów. Więc jego dzieci też by takie były. Czyli jak by nadchodził ich czas rozszarpałyby Cię od środka – po chwili wszystko sobie wyobraziłam. Ugryzłam się w język, by powrócić do świata realnego.
- Bałam się…
- Jestem z Ciebie dumny – przytulił mnie mocno i pogłaskał po głowie – co Ty masz… fuj
- jego ślina… - zaśmiałam się na cały głos, a on wytarł ją w mój brzuch – muszę się gdzieś umyć.
- Spokojnie. Przyjdzie na to czas – chwycił mnie za dłoń i poprowadził do przyjaciół – jak się czujesz?
- Jestem trochę zmęczona, ale nieważne – uśmiechnęłam się – jest tu gdzieś jakieś jezioro?
- Niedaleko. Zaprowadzę Cię
Kiedy się umyłam i w jakimś stopniu wyprałam rzeczy ruszyliśmy w stronę jaskini, którą wcześniej znalazłam. Carolyne i Rose natychmiast się na mnie rzuciły. Zaraz po tym poszliśmy spać. Simon miał tej nocy wartę z Willym. Nicholaus podziękował mi za pomoc podczas ataku ogra. Obiecał mi gorącą czekoladę kiedy wrócimy do akademii. Oczywiście jeśli nas z niej nie wyrzucą.

Następnego dnia ruszyliśmy w dalszą drogę. Zrozumiałam, że to był początek niebezpieczeństw, które na nas czyhają. I to wszystko z mojej winy… musiałam go uratować. Nawet jeśli będę musiała powalić milion ogrów to i tak to zrobię. Jestem mu to winna. 



Koniec 16 rozdziału. Przepraszam, że tak długo ale byłam na wakacjach i nie zaprzestałam pisania. Wasze opinie ? ; ) 

Szablon wykonała Rowindale dla Zaczarowane-Szablony

19 komentarzy:

  1. Nawet nie wiesz jaka to była radość kiedy zobaczyłam ze dodałaś rozdział :)
    A rozdział wyszedł ci swietnie :D
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś... bez tej atmosfery, która tak mi się podobała. Wszystko idzie za prosto, za szybko... Nie wiem. Nie przypadł mi do gustu, po tak długiej nieobecności oczekiwałam czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się w 100% z komentarzem wyżej..

    OdpowiedzUsuń
  4. a na niewidoczny pojawi sie nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział :D Ale bardzo krótki :( Wygląda trochę tak, jakbyś go napisała na szybko. No i mam jedno zastrzeżenie. Napisałaś: "Usłyszałam w oddali dźwięk połamanej gałęzi" Połamane gałęzie nie wydają dźwięku xD Wiem, o co ci chodziło, ale źle to ujęłaś. Mogłaś napisać "Usłyszałam w oddali dźwięk ŁAMANEJ gałęzi." Ale to taki szczegół ;) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i mam nadzieję, że uda im się znaleść Leo!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo :( Zawiodłam się.
    Nie zaglądałam tu od ostatniego rozdziału i sądziłam, że będę miała dużo do nadrobienia...a tu taki krótki rozdział.
    Rozumiem, że są wakacje bo nawet my mamy problem z pisaniem...ale jakoś sonie radzimy.
    Życzę weny- Tia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam. Przepraszam, że piszę komentarz taki trochę niezwiązany z tematem, ale mam wiadomość i takie tam. ^^ A więc na moim blogu http://when-the-moon-rises.blogspot.com/ pojawiła się nowa notka. Jest jednym z wstępów do całkiem innej historii niż tej, która znajdowała się tam wcześniej. W tej historii połączyłam elementy dystopii, fantasy i romansu i mam nadzieję, że jakoś uda mi się dobrnąć tym razem do końca. :) Jeśli czujesz się zainteresowana to serdecznie zapraszam.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  8. Już myślałam, że coś się stało, ale na szczęście dodałaś następny rozdział. Scena z ogrem mnie po prostu rozwaliła, świetna. Mam nadzieję, że szybko znajdą Leo, a El w końcu przestanie się obwiniać. Niecierpliwie czekam na następną notkę. Weny życzę i pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Hallo? To jest boskie a nie ma nn!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie piszesz! Z poprzednich komentarzy wnioskuję, że poprzednie rozdziały są jeszcze lepsze, bo niestety nie miałam jeszcze okazji ich przeczytać :)
    Przy okazji zapraszam na mojego bloga (ja także interesuję się pisaniem opowiadań, ale mój "interes" dopiero się rozkręca, więc proszę o życzliwe komentarze). http://chomik-literacki.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Tesia.

    OdpowiedzUsuń
  11. czytaj mój i dołącz do społeczności
    blog: http://zagrozenie-zuza-starr.blogspot.com/
    społeczność: https://plus.google.com/u/0/communities/103580694522781638622

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy rozdział 17?? ;( Dawaj go! :o

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny rozdział, ale kiedy będzie następny? Dosyć długo karzesz nam czekać :D

    xoxo,
    Lost in dreams

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz jeśli już nie zamierzasz pisać to radziłabym usunąć blog. Ludzie to czytają a później co? Nie ma zakończenia. Z twojej strony to nieładne. Bardzie nieładne. Nie wszyscy patrzą na datę. Mam nadzieje, że twoja wena powróci lecz jakby nie miała takiego zamiaru to wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Będziesz pisać? I skąd czerpiesz inspiracje?

    OdpowiedzUsuń
  16. kocham kocham kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3333333333 kiedy next?? oby jak najszybciej bo ja umre z oczekiwania :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniały. Mam nadzieję, że szybko dodasz nowy wpis. Zapraszam serdecznie na swój blog: ksiezniczkamroku.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Hey , zostałaś nominowana do LBA więcej na http://vampirestoown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

>