sobota, 30 marca 2013

7 rozdział


Rozdział 7
- Wyżej garda. – Poprawił mnie Simon. Moim zadaniem było po prostu uderzać w jego klatkę piersiową jak najmocniej, a następnie bronić się przed jego uderzeniami. – Lepiej. Chociaż i tak idealnie nie jest. – Trening przerwał nam jakiś blondyn w wieku Simona.
- Stary idziemy na piwo ? – Klepnął mojego trenera w plecy.
- Nicholas jestem zajęty. – Wskazał mnie dłonią. – Poza tym dzisiaj mam dyżur.
- Cześć, jestem Nicholas. – Przywitał się ze mną. – A ruda koleżaneczka jak się zwie ? – Puścił do mnie oczko.
- Eleanor. – Odpowiedział za mnie Simon. Westchnął głęboko i się roześmiał. – Jest uczennicą Akademii. Czwarty rok.
- Naprawdę ? – Zarumienił się blondyn. – Cholera, taka strata. A chłopaka masz droga Eleanor ? – Pocałował mnie w dłoń.
- Mam drogi Nicholasie. – Uśmiechnęłam się żartobliwie.
- Nie ma się co dziwić. – Zrobił smutną minę. – Może wybierzesz się z nami na małe piwo bezalkoholowe ?
- Nicholas przestań. – Rozkazał Simon. Po jego minie widać było, że jest zażenowany i jednocześnie wkurzony. – Przerwałeś nam trening.
- Mogę wam pomóc. Też w końcu jestem Łowcą Demonów. – Wyciągnął z płaszcza mały sztylet i podrzucił go wykonując jednocześnie salto w tył, a na końcu zwinnie go złapał i schował z powrotem do kieszeni.
- Koniec na dzisiaj. Wracaj do pokoju.
Warknął mój trener i wyszedł z sali. Spojrzałam się na niespodziewanego gościa i poszłam do szatni się przebrać.  Szukałam moich ubrań, ale nigdzie ich nie było. A w spodniach miałam telefon. Kopnęłam ścianę i wyszłam z pomieszczania podążając w stronę pokoju. Jednak kiedy na drzwiach od mojego pokoju wisiały rzeczy od razu domyśliłam się kto dopuścił się takiego czynu.
- Słaby kawał. – Powiedziałam sama do siebie.
Oczywiście musiała to być Kathy, bo tylko ona nie ma wyobraźni. Zabrałam ubrania i weszłam do pokoju gdzie siedziała pod oknem moja przyjaciółka. Cały czas dręczyło ją to, że Demon o mały włos jej nie zabił. Nie mogła znieść myśli, że ją pokonał. Usiadłam koło niej i ją przytuliłam.
- Jak się czujesz ? – Spytałam załamaną Carolyne .
- Lepiej. – Patrzyła się ślepo przez okno. – Nie rozumiem jak mogłam go nie rozpoznać. Ty byś go przecież rozpoznała w pierwszej sekundzie.
- To był Twój pierwszy kontakt z nim. Każdemu może się zdarzyć. Nie wiem czy nie zareagowałabym tak samo. – Obdarzyłam ją pocieszycielskim uśmiechem. – Chciałaś dobrze.
- Nie ważne. Nie nadaje się na Łowce. – Z jej oczu poleciała łza.
- Nie poddawaj się. Nie przeżyłabym takiej straty.
 Dziewczyna wstała i wyszła z pokoju bez słowa. Patrzyłam się na drzwi przez pewien czas. Kiedy wzięłam prysznic i ubrałam się w czyste rzeczy wyszłam na spacer. Znalazłam się przy fontannie i tam postanowiłam sobie usiąść i się zrelaksować. Usłyszałam czyjeś korki i nie wiadomo czemu się schowałam za drzewem.
- Akademia nie jest już tak bezpieczna jak kiedyś. – Powiedział nieznajomy mi głos.
- Trzeba wzmocnić straż. – Rozpoznałam wujka. – Żadnemu adeptowi nie może spaść włos z głowy.
- Ma się rozumieć panie Abajew.
- Ilu zginęło ? – Spytał, a ja na poczułam ciarki na plecach.
- Dwóch Łowców.
- Cholera jasna ! – Krzyknął dyrektor. – Nie chce słyszeć już o żadnej śmierci, chyba że Demonów. Ma się rozumieć ?! Nie macie informować o tym rodziców.
- Oczywiście panie Abajew.
- Możesz już iść.
To wszystko co usłyszałam, ale nie byłam z tego zadowolona. Poczekałam parę minut zanim wyszłam zza drzewa. Nie chciałam, by ktoś przyłapał mnie na podsłuchiwaniu. Wróciłam do fontanny i na niej po raz kolejny spoczęłam. Chciałam być sama. Przynajmniej na ten czas. Wpatrywałam się w swoje odbicie fontannie i zastanawiałam się jaka jestem naprawdę. Wpatrywałam się w odbicie atrakcyjnej rudej dziewczyny, która była córką Łowcy i Wróżki. Ulubienica tatusia, od której wymaga się więcej od Felixa. Ma być najlepsza i nie ma innej opcji. Nie może przecież nikogo zawieść, tak została wychowana. Wystraszył mnie Leo kiedy zobaczyłam jego odbicie. Niestety instynktownie kopnęłam go w krocze.
- Matko Leo ! Przepraszam, nie strasz mnie więcej. – Podbiegłam do mojego skulonego chłopaka. – Nic Ci nie jest ?
- Wszystko ok, ale boli mnie trochę przyrodzenie. – Trzymał się za jądra. Trochę za mocno go kopnęłam.  
- Nie trzeba było się zakradać. – Uśmiechnęłam się. – Twoją dziewczyną jest w końcu Łowca.
- Właśnie o tym sobie przypomniałem. – Zaśmiał się.  Wciągnął głęboko powietrze i usiadł. – Jak Ci minął dzień ?
- Okej. – Tyle miałam do powiedzenia. Postanowiłam informacje, które niedawno wyłapałam zostawić dla siebie.  – Boli jeszcze ?
- Już mniej. – Przytulił mnie. – Wiesz, że Cię kocham ?
- A wiesz, że ja Ciebie też ? – Pocałował mnie czule.  Przed nami wyskoczyła czarnowłosa kobieta z rogami. Szybko wstałam i zasłoniłam Leo ciałem.  Był to Demon. Uśmiechała się szyderczo i przyglądała mi się z rozbawieniem.
- Czego tu szukasz ? – Warknęłam.
- Rozrywki. – Zaśmiała się. – Liczę, że mi ją dostarczysz.
- Wynoś się za nim wezwę Łowców.
- Sama nim jesteś. – Zrobiła krok bliżej. Rzuciłam się na nią, ale ona była szybsza i zrobiła zgrabny unik. Znowu się śmiała. – Widać, że kadetka.
- Leo uciekaj do Akademii i wezwij Łowców. Ja się nią zajmę. - Rozkazałam przyglądając się wrogowi.
- Zajmiesz się mną mała smarkulo ?
Jej oczy kipiały złością i rozbawieniem. Pobiegła w moją stronę, a ja  szybko kopnęłam ją  w brzuch. Zachwiała się lekko, ale zaraz oddała mi tym samym, ale czułam , że mocniej. Pobiegła w stronę Leo. Wstałam szybko i chwyciłam ją za rękę rzucając ją za siebie. Wstała i spoglądała się na mnie rozłoszczona. Skoczyłam najwyżej jak się da i celowałam w jej kolano, ale ona chwyciła mnie za nogę i rzuciła w fontannę. Uderzyłam się w głowie i nie mogłam wstać. Chwyciłam się za nią i na dłoni zobaczyłam krew. Strasznie kręciło mi się w głowię. Czarnowłosa podeszła do mnie i chwyciła mnie za gardło jednocześnie mnie podnosząc. Jej usta rozszerzyły się i czułam, że wysysa ze mnie energię życiową. Widziałam jak ją w siebie wchłania. Powoli traciłam przytomność. Nagle wylądowałam znowu w wodzie. Usłyszałam krzyk Demona. To był Simon. Przyszedł mi  z pomocą i walczył z nią. Jednak ona uciekła, a on podszedł do mnie i wziął mnie swoje umięśnione ramiona.
- Nie pozwól jej uciec. – Wysapałam ledwo.
- Krwawisz. – Patrzył się na mnie zatroskany.
- Goń ją, ona jest ważniejsza. – Próbowałam zejść, ale on trzymał mnie mocno.
- Wcale nie. – Spojrzałam się w jego oczy i ostatnie co pamiętam to jego słowa. – Dobra dziewczynka.

~~~~~
Koniec. Jeśli sie wam podobało zostawcie po sobie komentarz. Każdy komentarz od was jest dla mnie motywacją do dalszego pisania ! ; ))) 
Szablon wykonała Rowindale dla Zaczarowane-Szablony

19 komentarzy:

  1. fajne opowiadanie ;D czekam na następne rozdziały ;D
    Zajrzyj do mnie, skomentuj, zaobserwuj czekam.. :D
    http://biebs1994.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś czuję iskierki przy trenerze i Eleanor. Dodaję Cię do obserwowanych, zakochałam się w Twoim opowiadaniu. Czekam na następny. ! ^^
    P.S Przez Ciebie nie ogarnęłam pokoju. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Długo czekałam na następny rozdział ! Nie mogłam się doczekać co będzie dalej :D ! Świetne opowiadanie , jeśli chcesz to zapraszam do mnie ;) :
    http://niezapowiedzianie.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog!!! :D
    Chciałabym pisać tak jak Ty ♥
    see-you-now.blog.pl
    Zapraszam!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny blog :>
    Z chęcią będę częściej wpadać ;>
    blog-by-nikaa13.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Super !
    Obserwuję, komentuję, czekam na rew :)
    http://niebieskagarderoba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super bardzo mi się podoba widać że lubisz pisać a wene masz dużą :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam kawałek i muszę zacząć czytać od początku. No... to pa idę czytać :)

    Pozdrawiam Kilulu
    http://julus-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :D

    Dodaje się do obs. i licze na to samo.
    Myślę że się spodoba mój blog :
    pasja-kladzii.blogspot.com

    POZDRAWIAM
    Kladzia

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział! :)
    Ale kojarzy mi się z jakąś książką :)
    Czekam na n i obserwuje! :)

    Pozdrawiam, Kaja ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe opowiadanie :)
    zapraszam na mojego bloga mylittleworldofbooksxoxo.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  12. trzeba mieć wyobraźnie, ja jej niestety nie posiadam więc opowiadań pisać nie mogę. gratuluje i pozdrawiam ;*

    hidden-dreamsx3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawe zapraszam na mojego bloga http://patusia3334.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ocena została wystawiona. Zapraszam na bloga. http://drink-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejuu, cudo ! *__* Kocham takie mroczne opowiadania ! :)
    Czytałam z zapartym tchem ! ♥
    Jestem ciekawa co się będzie dalej z nią działo. :33
    www.littleworldnessy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejjuuuuuu. *.*
    Samon ją uratował <3
    Chcę stanowczo więcej!
    Wkraczasz do obserwowanych, moja droga :)


    Ocenisz moje opowiadanie?
    serce-smierci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mogę przestać czytać, to jest świetne. Po prostu brak słów ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie piszesz, uwielbiam Twojego bloga^^

    OdpowiedzUsuń

>