wtorek, 2 kwietnia 2013

8 rozdział


Rozdział 8
    Obudziłam się w białym pokoju powoli przywracając sobie pamięć. Nade mną stał wujek z paroma Łowcami w tym Simon i Carolyne z Leo. Kiedy chciałam usiąść, zakręciło mi się w głowie i bezwładnie opadłam znowu na łóżko.
- Jak się czujesz ? – Spytała moja przyjaciółka. Trochę to potrwało za nim odpowiedziałam.
- Jakbym przywaliła głową w mur.
- Bo przywaliłaś, ale w fontannę. – Zaśmiała się. Przypomniałam już sobie wszystko. Od przybycia Demona po słowa Simona „dobra dziewczynka”.
- Co z Demonem ? – Zapytałam.
- Uciekła. – Westchnął wujek. – Byłaś naprawdę odważna. – Pochwalił mnie. – Obroniłaś wampira i stanęłaś do walki z Irene. Wiesz, że to jeden z najniebezpieczniejszych demonów ?
- To wina Simona. – Próbowałam wstać oburzona. Mój trener patrzył się==]
a mnie zdziwiony. – Dogoniłbyś ją gdybyś mnie tam zostawił !
- Uspokój się. – Wtrącił się Leo. – Gdyby nie on to nie wiadomo czy byś to przeżyła. Naprawdę nieźle oberwałaś. Lekarz mówił, że straciłaś mnóstwo krwi.
- A ją się jeszcze złapie. – Pogłaskał mnie po głowie wuj. – Zadaniem Simona jest również pomagać innym. 
 Spojrzałam się na mojego wybawcę. Stał na drugim końcu pokoju nie angażując się w rozmowę.  Byłam wkurzona, że przeze mnie uciekła ta cała Irene. Gdybym była bardziej wyszkolona… Nie spodziewałam się jednak tutaj moich rodziców.
- Eleanor kochanie, nic Ci nie jest ?! – Pytała się spanikowana matka przy wejściu. Podbiegła do mnie i dotknęła mnie w policzek.
- Nic mi nie jest mamo.  – Posłałam jej uspokajający uśmiech. Spojrzałam się na mojego zatroskanego ojca. Chciałam go już przeprosić, że zawiodłam, ale on mi nie pozwolił dojść do słowa.
- Dobrze, że nic Ci nie jest. Nawet nie wiesz jak się martwiłem kiedy Alan do nas zadzwonił. Jestem z Ciebie dumny. – Rozszerzyłam oczy ze zdziwienia. – Zachowałaś się jak prawdziwy Łowca Demonów. – Podszedł do mnie i ucałował mnie czoło. Jednak zaraz zadzwonił jego telefon.  – Zaraz wracam. – Oznajmił i wyszedł z pokoju.
- A Ty ? – Zwróciłam się do mojego chłopka – Jak się czujesz.
- Ja tylko zwiałem – Uśmiechnął się – Nic mi się przecież stać nie mogło.  A Ty nieźle jesteś poturbowana.
- Tak szybko się mnie nie pozbędziecie – Leo pocałował mnie w policzek i potargał dłonią włosy, a do pokoju wrócił mój tata.
- Muszę wracać – Westchnął – Odwieźć Cię do domu czy chcesz tu zostać ? – Spytał się mamy.
- Przyjedź po mnie jak skończysz łowy
 Była zła. Wkurzyła się, że ojciec znowu musiał zająć się demonami. Widać było, że jej to nie odpowiada. Jeśli by to od niej zależało dawno skończyłby służbę. Jednak nie od niej to zależało. Niestety. Matka pocałowała go na pożegnanie, a on powtórzył ten sam gest na mnie. Podał rękę wujkowi i Łowcą. Na koniec powiedział jeszcze „trzymaj się” i zamknął za sobą drzwi.
- Eleanor powinna raczej odpoczywać – Odezwał się po raz pierwszy Simon. Spojrzałam się na niego i chciałam coś powiedzieć, cokolwiek. Nie mogłam, bo nie wiedziałam co.
- Ma racje – Zatwierdził jego słowa wujek – Prześpij się, bo jutro wracasz normalnie na lekcje.
 Kiwnęłam głowa i odwróciłam się na bok. Zamknęłam oczy, ponieważ chciałam zasnąć. Czekałam aż wszyscy wyjdą, a jak to zrobili nie potrzebowałam dużo czasu by pogrążyć się we śnie.
***
Minął tydzień, a ja wciąż w głowie miałam jedno i to samo wydarzenie. Walka z Irene. I to jaka walka ?! Przegrana, bo jakby inaczej. Wszyscy wypytywali jak to jest pojedynkować się ze strasznymi demonami, a ja odpowiadałam jednym i tym samym – Nic miłego. Prawdą jest to, że bałam sie jak cholera. Nic w tym dziwnego przecież. Strach jest dobry, a przynajmniej ja tak uważałam. Jest tak jakby cechą życia, bo jak się nie żyje to się nic nie czuje. Prawda ? „Strach to suma tego, co jest i co może się zdarzyć.
Miałam akurat łucznictwo. Trzeba przyznać, że nie byłam w tym dobra, ale jakoś dawałam rade. Musiałam wcelować w drzewo oddalone jeden kilometr. Byłam mocno skupiona i skoncentrowana. Naprężyłam łuk i wpatrywałam się mój cel. Czekałam na polecenie, a kiedy je dostałam puściłam cięciwę i strzała poleciała. Niestety nie trafiłam i z moich ust wydobyło się kilka cichych wulgaryzmów.
- Gdy puszczasz cięciwę automatycznie Twoja ręka przesuwa się w prawo  – Powiedział mi profesor Stephen. Był zmiennokształtnym i mistrzem w tej dziedzinie – Musisz bardziej panować nad chwytem.
- Dziękuje za wskazówkę profesorze – Odpowiedział mi uśmiechem i poszedł do innego ucznia.
Przyglądałam się innym kadetom i całkiem nieźle sobie radzili. Carolyne trafiała za każdym razem i Stephen nie miał co do niej żadnych spostrzeżeń. Wzięłam kolejną strzałę i znowu wycelowałam. I znowu niecelnie.  Tak się składa, że do osób cierpliwych to ja nie należę i ze złości złamałam łuk na dwie części, a następnie rzuciłam nim najdalej jak potrafiłam. I tyle z mojej lekcji łucznictwa – stwierdziłam.
Kolejną moją lekcją była historia z wujkiem. Siedziałam w ostatniej ławce tradycyjnie z współlokatorką i gryzłam długopis. Wypytywała się o Felixa, a na lekcje spóźniła się Kathy.
- Przepraszam za spóźnienie panie dyrektorze, ale no wiem pan – Próbowała wymyślić jakąś kiepską wymówkę – byłam w bibliotece
- Jasne – Nie wierzył jej, ale nie chciało mu się robić awantury na lekcji – Siadaj i zostań po lekcji.
Spoglądała się na mnie pełnym nienawiści wzrokiem.
- Pewnie galerie jej zamknęli i skończyli się klienci
Powiedziałam tak, by mnie usłyszała, a przy okazji również klasa. Jak ręką zasiał zaczęli się śmiać, a ja z nimi. Moja przyjaciółka przybiła mi piątkę mówiąc, że to mi się udało. Natomiast Kathy gdyby mogła zamieniłaby mnie w ropuchę jak to prawdziwa wiedźma. Jednak wujek nie podchwycił żartu i mi też kazał zostać po zajęciach.
Po dzwonku usiadłam przed biurkiem i czekałam na kazanie. ]
- Szmata – Warknęła czarownica.
- Galerianka – odpowiedziałam. Dyrektor przypatrywał nam się surowo i w końcu się odezwał.
- Po pierwsze. Nie życzę sobie spóźnień na moje lekcje – Wpatrywał się w Kathy, a potem swój wzrok przeniósł na mnie – Po drugie, nie życzę sobie takich szczeniackich tekstów.
- Dobrze, rozumiem. Mogę już iść, ponieważ mamy luch ? – Spytałam się i zrobiłam maślane oczka. On kiwnął głową, ale pustej blondynce kazał zostać choć nie wiem po co.
Podążyłam więc do stolika przy którym wszyscy już czekali. Usiadłam i zabrałam się za jedzenie kanapek.
- Co tam u was słychać ? – Zaczęłam.
- Idziemy jutro po zajęciach do centrum. Dostaliśmy już nawet zgodę – Podniecała się Lucy.
- Przydzieli nam dwóch łowców – Zaśmiał się Felix. – Dziwie się, że tak mało jak na nas.
- Daj spokój. Cud, że w ogóle nas wypuścili – Powiedział z pełnymi ustami Peter.
- Masz racje – Przyznałam – po tych atakach i morderstwach to rzeczywiście cud. Przynajmniej kupie sobie sukienkę.
- Masz przecież tą niebieską – Przypomniała mi Carolyne.
- Ale nie chce iść w niej. Wole zostawić ją na wyjątkową okazję.
- Napisałam już do Carola i on również będzie.
 Pochwaliła się Alice, a Tony najnormalniej w świecie wstał i wyszedł. Postanowiłam wybiec za nim. Wołałam go, ale on to miał najnormalniej w świecie w dupie. Szarpnęłam nim, by się zatrzymał.
- Przestań się dąsać. Alice jest szczęśliwa, nie cieszy Cię to ?
- Nie ze mną. – Wyżalił się – Wiesz jakie to trudne słuchać ciągle o Carolu i udawać, że wszystko jest ok?
- Wiem o tym, ale…
- Nic nie wiesz ! – Krzyknął – Masz chłopaka, który Cię kocha i Ty go. Ja nie ! Więc nie gadaj mi głupot, że wiesz, bo to nie prawda. Kocham ją, a ona w ogóle tego nie zauważa i gada cały czas o nim jaki jest wspaniały, czuły, kochany . Ja już tego nie wytrzymuje, rozumiesz ?!
Wzięłam go w swoje objęcia i pocieszałam. Czułam jego łzy na swoim ramieniu. Pozwoliłam się mu wypłakać. Jesteśmy przyjaciółmi i dręczyło mnie to, że nie mogę z tym nic zrobić.



 _____________________

No macie 8 rozdział. Podoba się ? Komentuj ! Sprawisz mi tak tylko przyjemność 

Tak przy okazji życzę wam wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia i dużooooo radości. Mnóstwo prezentów i w  ogóle. Wiem, że spóźnione, ale szczere.  ; ) 

Szablon wykonała Rowindale dla Zaczarowane-Szablony

23 komentarze:

  1. Haha. dziękuję i wzajemnie :)
    Podoba się, podoba.
    Chyba przydzielili im Samona i jego kumpla, racja? :D
    Zrób jakąś scenkę z nim romantyczną, prooszę <3


    serce-smierci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne serio, podoba mi się sposób w jaki piszesz te opowiadania i że rozdziały są dość długie :)
    http://rosrossali.blogspot.com/
    Zapraszam do siebie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No wreszcie! Nie mogłam się doczekać. Bardzo spodobała mi się postać Leo, a tekst Eleanor..Po prostu lałam! Genialne, czekam na następny. :33

    love-teen-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się to opowiadanie, tak samo jak i ten blog :) czekam na kolejny rozdział :)
    http://moj-wirtualny-dziennik.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna estetyka i cało kształt, sam rozdział powalający z niecierpliwością czekam na kolejny :)))
    Zapraszam też do mnie, też mam opowiadanie fantasy :))
    http://krwawa-melancholia.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny, świetnie się czyta. Czekam na kolejny rozdział : D

    zapraszam do siebie: dizzy-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie, ciekawie. Szybko się czyta i powiem, że b. przyjemnie :)
    Jeśli masz czas to zapraszam do mnie :3

    http://67igrzyskaoczamijulites.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyłapałam kilka błędów, ale one każdemu się zdarzają. Źle zapisujesz dialogi, bo poprawny zapis jest taki:
    - Hej - przywitała się.
    Pisania inaczej jest dużym błędem.
    Treść posta jest ciekawa i inna od tych, które czytam. ;)
    Nie podoba mi się jednak wygląd. Polecam zamówić sobie szablon tutaj: wyimaginowana-grafika.blogspot.com/
    To tyle
    the--end-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się tam podoba. Szablon bardzo fajny i bardzo ciekawie piszesz!
    Myśle że będę tu częściej zaglądała ;)
    http://tajemnicedylana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha, masz talent, potrafisz zaciekawić, może wejdziesz do mnie i zostawisz komentarz ? ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe opowiadanie, masz naprawdę wielki talent i powinnaś dalej pisać , czekam na następny rozdział ,obserwuję i zapraszam do mnie amazingmomentss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział ♥
    see-you-now.blog.pl
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawyy :p pisz dalej :p http://szalone-one-diy.blogspot.com/ :p zapraszamm:p każdy komentarz motywuje:p

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz talent :) Kiedy następny rozdział ?

    Pomożesz mi rozsławić ? - lucky-luu.blogspot.com

    Proszę :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawdopodobnie jeszcze dzisiaj, jak dokoncze, a najwyzej to jutro ;)

      Usuń
  15. Świetne !!!!!!!!!!!

    http://bluueeparrot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnee :3 A co do akademii to chyba widziałam takie zdjęcie w filmie wild child :) Rozdział świetny, wciągnęło mnie, pisz więęęęęcej :))
    Czekam na nn :)

    przyjazn-milosc-zaufanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytnęłam od początku, podoba mi się
    ^w^
    Szablon piękny, ja mam z nim problemy >,<

    http://misa-dark-night.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. oooo super rozdział, bardzo mi sie podoba, czekam na następny
    i życzę powodzenia w piisaniu :D

    margarett-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne! Świetna tematyka i w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  20. masz talent fajne opowiadanie/książka. interesujące i wciągające
    celebr.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie piszesz! Masz talent. Lecę czytać dalej

    OdpowiedzUsuń

>